Pad PS5 DualSense Edge okiem serwisanta
Na pierwszy rzut oka niemal identyczny z podstawową wersją, choć jest od niej ponad 3 razy droższy – mowa o nowoczesnym padzie DualSense Edge. Spojrzymy na niego również od innej strony. Zobacz co kryje wnętrze pada i jakie zastosowano rozwiązania. Nowy kontroler do PS5 powstał z myślą o najbardziej wymagających użytkownikach, z jego możliwości pożytek zrobią zwłaszcza doświadczeni gracze, ale i ci casualowi odczują zalety przejścia na usprawniony model. Spróbujmy zatem odpowiedzieć na pytanie, czy warto kupić DualSense Edge.
Nowa/stara konstrukcja
Zacznijmy od tego, że nie mamy w tym przypadku do czynienia z rewolucją, lecz ewolucją. Alternatywna wersja klasycznego kontrolera faktycznie bardzo mocno przypomina oryginalny model dołączany do PS5, dzięki czemu przesiadka jest wyjątkowo łatwa. DualSense Edge jest nieco cięższy od swojego poprzednika (o niecałe 50 gramów), ale sama konstrukcja zachowała znany kształt i wygodę użytkowania. Warto również wspomnieć, że żaden z nowych elementów nie zastąpił wcześniejszych funkcji.
Na początku w oczy rzucają się przyciski umieszczone pod analogami – z ich pomocą łatwo przełączymy się między preferowanymi ustawieniami czy błyskawicznie zmienimy głośność bez konieczności wchodzenia do menu. Z tyłu urządzenia pojawiły się także dwa wymienne przyciski – możemy postawić na wersje półkopułowe lub dźwigniowe. Wszystko dla naszej wygody. Nieco nad nimi znajdziemy suwaki umożliwiające trójstopniową regulację spustów. Ta funkcjonalność ma ogromny wpływ na sterowanie w grach, o czym wspomnimy w dalszej części materiału.
Analogi w padzie PS5 DualSense Edge
Sprawdzimy teraz jak wygląda konstrukcja pada PS5 DualSense Edge od środka. Na pierwszy ogień przyjrzyjmy się analogom. Czy przeszły rewolucje tak jak to miało miejsce w padzie Xbox Elite Series 2? Przypomnę, że tam zastosowano całkowicie nową konstrukcję. Analog zyskał metalowe wzmocnienia a co najważniejsze analogi pozwalają na regulacje ich naprężenia. W nowym padzie PS5 niestety nie znajdziemy pod tym względem rewolucji. Analog został zamontowany identyczny jak ma to miejsce w padach DualSense.
Wymiana wadliwego analoga nigdy nie była prostsza
Poświęćmy jeszcze chwilę gałkom analogowym. Pad PS5 Edge w zestawie poza standardowymi otrzymujemy dwie pary nakładek (wysokie i niskie), które możemy zamontować na drążku. To miły, choć nienadzwyczajny gest ze strony producenta, bo rozwiązania tego typu poznaliśmy już dawno temu przy okazji poprzednich generacji konsol. Jednak tym, co okazuje się niesamowicie przydatne, jest możliwość bezproblemowej wymiany całego modułu odpowiedzialnego za działanie analoga.
Dryfujacy pad PS5 czyli problem analoga to częsta usterka którą naprawiamy w Game Box Serwis. Wymaga otwarcia i wylutowania uszkodzonego analoga. Nie było to zadanie dla każdego, w padzie PS5 Edge można łatwo samodzielnie dokonać wymiany. Od zawsze był to jeden z najszybciej psujących się elementów kontrolera. Teraz nie musimy już wysyłać pada do serwisu, naprawy możemy dokonać sami i to bez używania żadnych narzędzi. Instrukcja jest banalnie prosta, wystarczy zdjąć osłonę, wysunąć uszkodzony element i zamontować nowy drążek. Gdyby z podobnego wyjścia skorzystało Nintendo, skarg na dryfujące analogi Joy-Conów do Switcha byłoby z pewnością znacznie mniej.
Bateria w DualSense Edge
Po rozebraniu pada pierwsze co się rzuca się w oczy to mniejsza bateria. Widać, że Sony poszło na kompromis. Chcąc zachować tą samą bryłę pada było trzeba wygenerować wewnątrz więcej miejsca. Dochodzą nam przecież wyjmowane moduły analogów, regulowane spusty i dodatkowe łopatki. Bateria zmniejszyła się wizualnie a co za tym idzie ma mniejszą pojemność. Dostaliśmy 1050mAh względem 1560mAh w poprzedniej konstrukcji.
Od góry bateria pada DualSense, poniżej DualSense Edge.
Dostępność części zamiennych dla pada DualSense Edge
Uproszczeniem jest nazwanie nowego pada tym samym kontrolerem z dodatkowymi przyciskami. Po rozebraniu na części pierwsze widać ogrom pracy jak została włożona. Wszystko zostało zaprojektowanie i wykonane od nowa. Ciężko jest znaleźć identyczne części z tymi które użyte są w DualSense. Naprawa pada PS5 nie stanowi dla nas problemu ponieważ na rynku są dostępne oryginalne części zamienne. Z DualSense Edge na chwilę obecną jest problem, brak na rynku komponentów do naprawy. W sprzedaży oczywiście znajdziemy moduły analogów, dodatkowo osłony analogów i przednie panele w różnych kolorach. Z czasem powinno się to zmienić, chodź będzie to zależało od wyników sprzedaży.
DualSense Edge i jego wpływ na wirtualną rozgrywkę
Wiemy, że tutoriale raczej nie są tym, co gracze uwielbiają najbardziej. W tym wypadku warto jednak pochylić się nad podpowiedziami, jakie powitają nas wraz z pierwszym uruchomieniem kontrolera. Z nich dowiemy się, jak stworzyć swój profil oraz odpowiednio zmapować przyciski. To ważne, bo możemy przypisać nowe ustawienia wszystkim dostępnym klawiszom. Wpłyniemy także na martwe strefy analoga czy regulację wibracji.
W porządku, ale jak to wszystko sprawdza się w grach? Wyobraźmy sobie dynamiczną strzelankę, może to być jedna z odsłon Call of Duty czy Destiny. W trakcie wymiany ognia wielokrotnie przełączamy się między różnymi typami broni, ale dzięki kontrolerowi DualSense Edge wybieramy także inne mapowanie przycisków np. dla strzelby czy karabinu snajperskiego. Tylnym przyciskom nadajemy funkcje przeładowania, kucnięcia czy ataku wręcz – w ten sposób nawet na moment nie odrywamy się od analogów. Co więcej, ustawienie płytkiego skoku triggera sprawi, że szybciej oddamy salwę w stronę przeciwnika. Z kolei po uruchomieniu wyścigów, szczególnie tych bardziej realistycznych lub nastawionych na szybkie reakcje, zmienimy działanie spustu, by zachować większą kontrolę nad prędkością pojazdu.
Dodajmy do tego jeszcze możliwość zapisania preferowanych ustawień (maksymalnie czterech) w pamięci urządzenia, by nawet podczas gościnnej rozgrywki, poczuć się jak w domu za sprawą własnego pada.
Pad PS5 Edge – plusy i minusy
Minusy
- Największą wadą urządzenia pozostaje jego cena, ale przy rosnących kosztach produkcji oraz szeregu zaimplementowanych opcji wcale nie powinna ona dziwić. Szczególnie że koresponduje, chociażby z kwotą, jaką wydalibyśmy na kontroler Elite Series 2 od Microsoftu.
- Możemy za to żałować, że producenci nie zdecydowali się na ulepszenie mikrofonu znajdującego się zarówno w podstawowej wersji DualSense, jak i edycji Edge. W obu przypadkach w znaczny sposób „zbiera” on szumy z otoczenia, przez co raczej nie sprawdzi się podczas dłuższych meczów online. Większość graczy pewnie tego nie zauważy, od razu decydując się na zakup słuchawek z mikrofonem.
- Pewne zastrzeżenia można mieć także do baterii, która zależnie od ilości wykorzystywanych funkcji, pozwala na ok. 4-5 godzin zabawy.
- Brak części zamiennych. Trzymam kciuki, żeby jak najszybciej się to zmieniło.
- Użyty identyczny analog co w poprzedniej konstrukcji
Plusy
- Konstrukcja została zaprojektowana od nowa z dbałością o szczegóły. Widać, że Sony nie poszło na łatwiznę.
- Wymienne moduły analogów.
- Bardzo ładne etui na pada z rewizją na przewód do ładowania.
- Bez wątpienia jest to najlepszy dostępny na rynku pad od Sony.
Co zawiera zestaw DualSense Edge?
Zanim przejdziemy do końcowej sekcji artykułu, sprawdźmy jeszcze zawartość kompletu. Poza głównym bohaterem naszego materiału znajdziemy w nim standardowe, jak i wspomniane wcześniej wysokie oraz niskie nakładki na analogi. Z tyłu zamocujemy jedną z dwóch par przycisków. Do tego dochodzi przewód USB typu C w oplocie wraz z dodatkowym złączem, które zapobiega przypadkowemu wyciągnięciu kabla z gniazda kontrolera. To subtelny, ale przydatny dodatek. Całość zamkniemy w utwardzanym, stylowym etui, w którym pad powinien być bezpieczny. Dzięki specjalnej klapce możemy odłożyć go na półkę, nie przerywając ładowania.
Kontroler DualSense Edge do PS5 – podsumowanie
Decydując się na zakup edycji Edge, z pewnością nie wyrzucimy pieniędzy w błoto, zainwestujemy za to w komfort. Kontroler jest solidnie wykonany i trwały, japoński gigant nie szczędził wysokiej jakości materiałów, co oczywiście również przełożyło się na cenę. Niewielkie zatrzaski, na których montowane są nakładki analogów, czy magnesy podtrzymujące tylne przyciski, sprawiają wrażenie odpornych na uszkodzenie i przemyślanych.
Poza sprawami czysto konstrukcyjnymi, zaletą DualSense Edge jest szeroka możliwość personalizacji, dostosowania funkcji kontrolera do potrzeb wynikających nie tylko z preferencji użytkownika, ale i wymogów wielu gier. Obok gadżetu takiego kalibru ciężko przejść obojętnie.
Warto przeczytać: