Gry wideo – nałóg, choroba czy rozrywka
Gry na liście chorób. 24 maja Światowa Organizacja Zdrowia oficjalnie zatwierdziła nową listę chorób. Znalazło się na niej także uzależnienie od gier wideo. Objawy takiego uzależnienia to między innymi brak kontroli na częstotliwością i długością grania, granie mimo wynikających z tego negatywnych konsekwencji na życie rodzinne i zawodowe. Według WHO, aby móc zdiagnozować granie jako uzależnienie, taki wzorzec zachowań powinien występować przynajmniej przez 12 miesięcy.
Rynek gier wideo to ogromne pieniądze
Gry to jedna z najbardziej rozwijających się gałęzi gospodarki w ostatnich latach. Już dawno przegoniła przemysł filmowy. Tylko w Polsce jest on wart około 2,5 mld złotych. Jeszcze niedawno w naszym kraju wizerunek gracza kojarzył z kilkunastoletnim dzieckiem, siedzącym przed konsolą i strzelającym do wszystkiego, co się rusza na ekranie. Jednak zmienia się to, głównym odbiorcą gier powoli, jak jest to w Europie i Stanach Zjednoczonych, stają się 30-latkowie, którzy mogą pozwolić sobie na regularny zakup zarówno sprzętu, gier i ewentualny serwis konsoli. Nie oszukujemy się, według producentów i to nie tylko konsol sprzęt elektroniczny musi się zepsuć, najlepiej chwilę po wygaśnięciu udzielonej gwarancji.
Czy gry wideo są mniej wartościowe od książek?
Granie w gry to oczywiście przede wszystkim rozrywka. Niektórzy lubią czytać książki, inni oglądać seriale a jeszcze inni grać w gry. Czy gry są gorsze od serialu, czy książki? Nie wydaje mi się. Szczególnie jeśli popatrzymy jakie książki stają się bestsellerami. W Polsce ostatnią królują kryminały. Czy takie książki niosą za sobą większość wartość niż gry? Raczej nie, to po prostu niewymagająca rozważania nad naszą moralnością, czy problemami współczesnego świata rozrywka. Oczywiście, jeśli porównamy rozprawę filozoficzną ze strzelanką z serii Call of Duty to większa wartość jest w tej pierwszej.
Jednak coraz częściej powstają także gry, które opowiadają o ważnych kwestiach jak przyjaźń, miłość czy śmierć. Nie każdy ma jednak ochotę na takie poważne tematy, zarówno w książkach, jak i grach. Dlatego większość gier skupia się na tym, aby dać graczowi mniej lub bardziej niezobowiązującą rozrywkę. Czy to źle? Ależ skąd. W końcu we współczesnym świecie każdy z nas ma sporo stresów związanych z życiem zawodowym i rodzinnym. Gramy po to, aby na chwilę „odłączyć” się od tego świata, zapomnieć o problemach i po prostu dobrze się bawić. Nie ma w tym absolutnie nic złego.
Śmierć przed konsolą
Przynajmniej tak długo, póki nie wyłączymy się całkowicie i nie zapomnimy, że świat rzeczywisty istnieje. Nałogowe granie w gry wideo to problem stosunkowo młody, szczególnie jeśli porównamy go z innymi uzależnieniami. Największy problem uzależnienia od gier wideo istnieje w państwach Azji. To tam szczególnie popularne są różnego rodzaju gry sieciowe, często takie, o których w Europie nawet nikt nie słyszał. Biją tam jednak rekordy popularności. Największy rynek gier wideo, czyli rynek chiński, wprowadza też największe obostrzenia, które przynajmniej oficjalnie, mają chronić ludzi przed uzależnieniem. Oprócz tego, że w Chinach powstają obozy dla osób uzależnionych od gier i internatu, wprowadza się tam też cenzurę i ograniczenia czasu grania.
Specjalny system rozpoznawania twarzy jednego z producentów gier połączony z bazą danych ministerstwa bezpieczeństwa ma ograniczyć czas spędzany w grze do 2h dziennie przez dzieci. Najbardziej znane przypadki uzależnienia od gier to jednak te z Korei. To tam miał miejsce pierwszy oficjalny przypadek śmierci z powodu zbyt długiego czasu spędzonego przed konsolą. Pewien Koreańczyk w 2002 roku grał ponad 80 godzin non-stop co spowodowało, że jego serce przestało pracować. W 2009 roku para z tego samego państwa grała tak intensywnie i często, że ich dziecko zmarło na skutek wygłodzenia i wycieńczenia. Obecnie szacuje się, że w Korei ponad 2% osób w wieku od 6 do 15 lat cierpi na uzależnienie od gier wideo.
Gry wideo nie wywołują przemocy
Należy jednak pamiętać, że jednokrotnie wzięcie wolnego w pracy czy urwanie się z lekcji nie musi świadczyć o tym, że kogoś należy poddać leczeniu. Każdy może potrzebować na chwilę odsapnąć od codziennego życia i jego problemów a gry to przyjemna rozrywka, mogąca między innymi rozwijać kreatywność. Tak, więc jeśli komuś z naszego otoczenia raz na jakiś czas zdarzy zorganizować wielogodzinny maraton z ulubioną grą, nie znaczy to, że mamy wysyłać go do ośrodka odwykowego. Zresztą i tak jest to lepszy sposób na chwilowe odcięcie się od problemów niż alkohol czy narkotyki. Niestety media lubią sprzedawać często granie na konsoli i gry jako te odpowiedzialne za agresję czy różne przestępstwa.
Jest to temat, który dobrze się „klika”, jednak przeważnie publikacje te nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. Psycholog Vaughan Bell w brytyjskim The Observer stwierdził, że nie ma dowodów na to, aby gry zwiększały prawdopodobieństwo aktów przemocy. Podobne wnioski wysuwają się z amerykańskiego raportu opublikowane w 2015 roku. Mówi on, że tylko wspólnie wiele czynników, takich jak sytuacja ekonomiczna, rodzinna, społeczna i granie w gry mogą zwiększać zachowania agresywne, jak podniesiony głos czy przepychanki. Nie ma tak jednak mowy o przemocy ani o tym by gry bezpośrednio się do tego przyczyniły.
Wydaje się więc, że gry podobnie jak wiele innych aktywności, można tu przytoczyć, chociażby sport, uprawiane są przede wszystkim dla przyjemności. I jeśli nie wpływają negatywnie na nasze życie rodzinne i zawodowe, to zdecydowanie powinniśmy je uprawiać i cieszyć się nimi.
Wszystko z umiarem
Oczywiście podane przypadki to skrajne efekty, jakie może wywołać granie w gry wideo. Być może takich sytuacji można by uniknąć, jeśli ktoś zauważyłby niepokojące symptomy odpowiednio wcześniej i te osoby zgodziłby się poddać leczeniu. Uzależnienie od gier ma mniej więcej takie same symptomy jak uzależnienie od jakiejkolwiek innej używki czy aktywności. Człowiek zaczyna spędzać na graniu tyle czasu, że zaniedbuje swoje obowiązki rodzinne lub zawodowe. Na uzależnienie szczególnie narażone są osoby młode. Jeśli dziecko wielokrotnie z powodu tego, że gra na konsoli czy komputerze unika chodzenia do szkoły, może to świadczyć, że ma jakiś problem. Dodatkowo współczesne gry zawierają szereg mikrotransakcji, przez co można w nich wydać praktycznie nieograniczoną kwotę pieniędzy i podobnie jak na przykład hazard, mogą wpłynąć sytuację finansową osoby uzależnionej.